Musiałam je zrobić, bo jeszcze nigdy nie jadłam placków z orzechami. Nigdy bym nie wpadła na takie połączenie! A tu prosze bardzo, znalazłam przepis u dorotus76 i byłam strasznie ciekawa, jak to może smakować. Do tego wszystkiego zachęciła mnie obecność gałki muszkatołowej, którą wprost uwielbiam! Mogłabym ją dodawać do wszystkiego, nawet do ciasta :) Do tego obecność cynamonu, prażonych orzechów i skórki pomarańczowej, a wszystko komponuje się w smakowite marchewkowe placuszki z orzechami :)
Składniki:
1 1/4 szkl. mąki pszennej
1/4 szkl. podprażonych posiekanych orzechów włoskich
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki soli
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta imbiru
1/4 szkl. brązowego cukru
3/4 szkl. maślanki lub kefiru
1 łyżka oleju
1 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2 duże jajka
2 szkl. startej na tarce ubitej marchewki (ok. 450 g)
1 łyżka skórki otartej z pomarańczy
W dużej misce wymięszać mąkę, sól, proszek do pieczenia, przyprawy. W drugiej misce roztrzepać jajka z cukrem, maślanką, olejem i wanilią. Wszystko dokładnie wymięszać. Dodać skórkę z pomarańczy, orzechy i marchewkę. Wymięszać. Smażyć z obu stron na teflonowej patelni z odrobiną oleju lub na suchej. Placuszki muszą mieć złoty kolor.
Podawać z syropem klonowym lub golden syrupem. Można też polać miodem, ale ja posypałam tylko cukrem pudrem.
Smacznego :)
pomysł bardzo mi się spodobał :) ja zrobię chyba dyniowe, bo akurat mam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z dynią byłyby też pyszne...i zdrowe, a to najważniejsze :) Sama jestem ciekawa jaki by był efekt tego połączenia.
OdpowiedzUsuńA gdzie tu marchewki?
OdpowiedzUsuńDrugi składnik od dołu :)
OdpowiedzUsuń