Devil's food cake robiłam pierwszy raz i mogę śmiało powiedzieć, że jak najbardziej nadaje się na torty,ale ma "zakalcowe" skłonności, ponieważ jest bardzo wilgotne, ale u mnie było wszystko ok :)
Jeśli ktoś by się zdecydował zrobić ten tort, to radzę uzbroić się w cierpliowość, szczególnie do różowego kremu-można też zastąpić go swoim własnym ;)
Składniki na ciemne ciasto (Devil's food cake, porcja na 2 tortownice o śr. 20-21 cm):
20 dag mąki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/2 szkl. maślanki lub kefiru+1/2 szkl. wody
2 łyżeczki zapachu waniliowego
50 g kakao+1/2 szkl. letniej wody
2 duże jajka
115 g miękkiego masła
20 dag cukru (dałam mniej, ok. 1/2 szkl.)
20 dag cukru brązowego (pominęłam)
Mąkę, sól, sodę wymieszać. Maślankę wymieszać z wodą. Osobno dokładnie roztrzepać jajka.
Masło utrzeć na puszystą masę. Dodać cukier. Ciągle ucierając na średnich obrotach dodawać powoli jajka, potem kakao dokładnie wymięszane z wodą i zapach. Na koniec cały czas ucierając dodawać na zmianę maślankę i mąkę. Miksować tylko do połączenia się składników. Podzielić ciasto na dwie części i osobno piec dwa placki w tortownicy o śr. 20-21 cm (u mnie serduszka, ale proporcje są zachowane). Piec w 180 st.C przez 40-45 minut do "suchego patyczka".
Ja dodatkowo każdy placek przekroiłam na 2 części, dzięki czemu miałam 4 płaty.
Składniki na jasny biszkopt (z połowy porcji):
2 jajka
3/4 szkl. mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 szkl. cukru
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywno, dodać cukier, potem żółtka i powoli mąkę wymięszaną z proszkiem do pieczenia. Piec w 180 st.C ok. 25 minut. Po wystudzeniu przekroić na 2 części.
Składniki na kokosowy krem (połowa porcji):
125 g miękkiego masła
1/4 szkl. cukru
1/2 szkl. mleka
1/2 szkl. wiórek kokosowych
1 bułka pszenna
rum (wedle uznania)
Mleko zagotować z porwaną na kawałki bułką, wiórkami kokosowymi i cukrem. Powstanie bardzo gęsta masa. Wystudzić i utrzeć z masłem, na końcu wlać odrobinę rumu.
Składniki na różowy krem (porcja na zwykłe ciasto):
500 ml soku z kompotu śliwkowego lub wiśniowego (nie rozcieńczony)
1 budyń czerwony (u mnie malinowy)
200 g miękkiego masła
3 łyżeczki cukru (jeśli budyń był z dodatkiem cukru)
2 czubate łyżeczki żelatyny
Na soku z kompotu gotujemy budyń z cukrem (wg przepisu na torebce). Dokładnie studzimy i dodajemy powoli do utartego na puch masła. Żelatynę dokładnie mięszamy w odrobinie gorącej wody i po wystudzeniu wlewamy do masy.
Do nasączania:
mocna herbata
kilka kropel zapachu arakowego
odrobinę wódki (lub innego alkoholu, wedle uznania)
Jedno serce to-nasączone ciemne ciasto+masa kokosowa+nasączony jasny biszkopt+różowy krem+nasączone ciemne ciasto.
Wierzch-miałam nieco problemu z już wspomnianym różowym kremem, więc po prostu polałam nim całe ciasto, poprawiłam nieco boki i reszta sama się zrobiła :) Krem ładnie, gładko się rozlał. Dekoracja jest z bitej śmietany, a boki obsypane wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
no no praca się popłaca :)efekt wspaniały
OdpowiedzUsuńmasterpiece:)))
OdpowiedzUsuńJustynko, zrobiłaś śliczny walentynkowy tort!! Uwielbiam zrobić i udekorować tort, ale masz rację trzeba mieć cierpliwość!! Uściskam mocno!:)
OdpowiedzUsuńTort przepiękny i zapewne bardzo pyszny. Gratuluję wytrwałości i pomysłu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
rewelacja! i jak pysznie :)
OdpowiedzUsuńPyyyszny torcik:)wiem bo miałam okazje skosztować:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że moje trudy nie poszły na marne :))
OdpowiedzUsuń